Geoblog.pl    ludziepodrozuja    Podróże    Projekt 2012 Azja południowo wschodnia    Singapur dzień pierwszy i drugi
Zwiń mapę
2011
28
gru

Singapur dzień pierwszy i drugi

 
Singapur
Singapur, Singapur
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 0 km
 
O Singapurze naczytaliśmy się dużo. Miasto o jednym z największych dochodów na mieszkańca na świecie, świetnie skomunikowane. Nowoczesne wieżowce kontrastujące z zadbaną kolonialną zabudową i dzielnicami Indyjską i Chińską stanowią wymarzone miejsce do życia dla jej mieszkańców. Nawet liczne zakazy, jak trywialny zakaz jedzenia i picia w środkach transportu miejskiego czy zakaz wwożenia i żucia gumy do żucia nie są chyba zbyt dużą "ceną" za to, by żyć w tym mieście. Miasto Singapur zrobiło na nas wrażenie idealnej synchronizacji, a z drugiej strony ciągłej rozbudowy. w wielu miejscach budowy, remonty dróg na dużą skalę. Historycznie miasto Singapur wykupili Brytyjczycy od Sułtanatu Johor w 1826r. Wykorzystywany był jako Brytyjska baza morska, aż do 1942 roku, kiedy to zdobyty został przez Japończyków. Po drugiej wojnie aż do 1959 roku był kolonią brytyjską. Po czym uzyskał pełną autonomię.
Przelicznik walutowy na dzień 28 grudnia:
1 SD = 2,62 zł

Dzień pierwszy 27 grudzień

Wyjeżdżamy. Zdecydowaliśmy się na zafoliowanie bagażu. Na lotnisku w Gdańsku nie ma takiej usługi, jedynie Kraków i Warszawa proponują taki serwis. Szybkie poranne zakupy w Castoramie i owinęliśmy plecaki strechem, zostawiając tylko górny uchwyt do trzymania i przymocowania karty z adresem.
Jesteśmy na lotnisku w Monachium. Jedno z lepszych lotnisk jakie widzieliśmy. Serwis Lufthansa gwarantuje kawę, herbatę, gorącą wodę (można zupki chińskie wziąć i z głodu się nie umrze).
Gazety do wyboru, oczywiście w języku angielskimi i niemieckim. Dostęp do Internetu płatny, jeśli korzystasz z własnego sprzętu przez sieć Telekom. Gniazdka elektryczne dostępne. Możemy podładować kompa. Na lotnisku są stanowiska z dostępnym sprzętem komputerowym podłączonym do Internetu, z którego korzystamy i wpisujemy parę słów na stronę. Polskiej klawiatury brak wiec trzeba więcej czasu poświecić, a potem poprawić. Czekamy. Lot z Gdańska bez problemów. Teraz o 20.50 wylot do Singapuru.

Dzień drugi 28 grudzień

Singapur. Dolecieliśmy o 16.00 czasu lokalnego. Jest przesunięcie czasu o 7 godzin. Lot długi i niewygodny. Posiłek w samolocie standardowy. Nic dodać nic ująć. Na lotnisku doczekaliśmy się na nasze bagaże (poznaliśmy je od razu po czarnym strechu). Koleją miejską zwaną MTR dojechaliśmy z przesiadką do stacji Aljunied. W automacie kupiliśmy bilet za 2,9 $singapurskich. Bilet w formie plastikowej karty jest zwrotny, dostajesz za jego zwrot 1 dolara singapurskiego. Oznacza to że podróż MTR kosztowała nas 1,9 $ na jedną osobę. Ze stacji dotarliśmy w 10 minut do hotelu, który zarezerwowaliśmy dwa miesiące wcześniej przez booking.com New Happy Hotel.
Wybraliśmy dzielnicę tanich hoteli i hosteli Geyland, popołudniową porą ta część miasta tętni życiem. Wokół pełno straganów, masa stosunkowo tanich knajpek i restauracyjek, lub po prostu barów. Widać w nich żywe żaby w akwariach, chodzące kraby, które czekają na swojego klienta. Na poczekaniu zostaną przygotowane. Dookoła pełno singapurczyków, jedzą, piją, dyskutują. w hotelu Internet darmowy. Dzięki temu piszemy, od recepcjonisty należy wziąć hasło dostępu. Jutro jedziemy do Johor Bahru - Malezja. Rano rozpoczniemy poszukiwania autobusu.

dzienne wydatki:

bilet na MTR - 2x 1,9 SD
coca- cola 0,5l - 1 SD
kolacja (carry chicken) 2x4,5 SD
hotel 50 SD

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
! Możliwość dodawania komentarzy do tej podróży została wyłączona przez właściciela profilu
 
zwiedzili 3% świata (6 państw)
Zasoby: 23 wpisy23 0 komentarzy0 0 zdjęć0 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże